atrakcje i ciekawostki krajoznawcze,  hotel,  kościół drewniany,  kościół murowany,  legendy wielkopolskie,  Miasto,  muzeum,  pałac,  park krajobrazowy,  Powiat krotoszyński- zabytki i atrakcje,  świątynie,  Wielkopolskie zamki, pałace i dwory,  Wspomnienia Wielkopolski Edwarda hr. Raczyńskiego,  zabytkowy ratusz

Krotoszyn

Booking.com

Krotoszyn to miasto w woj. wielkopolskim liczące około 30 tys. mieszkańców. Pierwsza udokumentowana wzmianka pojawia się w 1405 roku. Miasto było niszczone kilkakrotnie niszczone podczas pożarów i wojen, mimo tego za każdym razem było odbudowywane i rozwijało się pomyślnie. Najstarszy zachowany dom w Krotoszynie pochodzi z 2 poł. XVIII wieku. Planujesz zwiedzanie miasta? Nocuj w Krotoszynie i okolicach!

Legenda o zakonnikach

Działo się to w czasach konfederacji barskiej. W okolice Krotoszyna przybył niewielki oddział konfederatów, ścigany przez znacznie większe siły rosyjskie. W obawie przed nadciągającymi Kozakami przerażona ludność miasta oraz konfederaci szukali schronienia w klasztorze trynitarzy, którego solidne, grube na ponad 120 cm mury, wydawały się bezpieczne. Zakonnicy nie odmówili pomocy. Ludzi ukryli w podziemiach klasztoru, sami zaś wyszli na spotkanie Kozakom. Przeor zakonu otworzył bramy klasztoru, licząc na to, że Kozacy nie widząc ściganych konfederatów, oszczędzą zakonników. Stało się jednak inaczej. Kozacy z furią rzucili się na mnichów, pięciu z nich zabijając na miejscu. Przeor, który tak nieopatrznie naraził swoich braci na śmierć, padł na kolana i zaczął gorąco modlić się o ocalenie pozostałych przy życiu. Wówczas stał się cud; ściany z obu stron bramy klasztornej zaczęły zasuwać się i po chwili zamknęły się całkowicie. Kozacy stali jak skamieniali przed wyrosłym nagle murem, a potem przerażeni opuścili miasto. Ludność, która znalazła schronienie w klasztorze, mogła wrócić do swoich domów. Pięciu pomordowanych zakonników pochowano w podziemiach klasztoru. Podobno o północy zakonnicy w białych habitach wychodzą ze swoich grobów, przenikają ściany, chodzą po salach i korytarzach, śpiewając po łacinie swoje piękne psalmy.

Rynek z Ratuszem

Ratusz pochodzący z 1689 roku, przebudowany w latach 1898 – 1899 w stylu neorenesansowym. Ciekawą cechą budynku jest ośmioboczna
barokowa wieża. Na Rynku kamienice pochodzące głównie z XIX wieku. Miejsce to traci wiele uroku z uwagi na zlokalizowany tutaj parking. Szkoda, że władze miasta nie mają lepszego pomysłu na zagospodarowanie tak reprezentatywnego placu.

Kościół farny pw. św. Jana Chrzciciela

Jeden z najcenniejszych zabytków miasta, pochodzący z lat 1592 – 1597 późnorenesansowy kościół o tradycjach gotyckich. Kontrukcji trzynawowej, bazylikowej. Kwadratowa wieża nadbudowana około roku 1860. We wnętrzu imponujący manierystyczny ołtarz główny z lat 1630-1640 z kopia antwerpskiego obrazu Rubensa „Zdjęcie z krzyża” z połowy XVII wieku.

Barokowy zespół potrynitarski

-Klasztor zbudowany w 1733 roku, trynitarski do kasaty zakonu w 1819. Nad wejściem herby szlacheckie, w piwnicy i na parterze sklepienia kolebkowe. Obecnie pełni funkcję m.in. Muzeum Regionalnego.

-Kościół pw. św. Apostoła Piotra i Pawła zbudowany w stylu późnobarokowym w latach 1766-1772 według projektu K.M. Frantza.

Pałac Gałeckich

Pałac Gałeckich z końca XVI wieku zdubowany w stylu barokowym, z późnoklasycystyczną fasadą. Powstały na miejscu spalonego przez Szwedów dworku. Do niedawna działała tutaj szkoła, obecnie obiekt jest opuszczony i czeka na remont. W otoczeniu rozległy park.

Kościół szpitalny pw. św. Fabiana i Sebastiana

Kościół pw. św. św. Fabiana i Sebastiana z 1572 roku. Zbudowany jako na planie krzyża greckiego, drewniany, z kopułą, kryty gontem, restaurowany w XIX wieku. Początkowo służył okolicznemu szpitalowi.

Poewangelicki kościół pw. św. Andrzeja Boboli

Poewangelicki kościół św. Andrzeja Boboli z końca XVIII wieku.

Kościół pw. Marii Magdaleny

Przed wiekami, tam gdzie od niepamiętnych czasów stoi wieś Krotoszyn Stary, żył możny i dzielny rycerz Krotem zwany. Krot miał syna, któremu wydzielił część swych rozległych włości, a na nich wybudował obszerny, piękny dwór. Odtąd okoliczna ludność mówiła: „Tam mieszka KROT – a tam KROTA SYN”. Z czasem wyrazy „KROT” i „SYN” zlały się w jedną nazwę KROTOSZYN.

Tyle sama legenda, dzisiaj Stary Krotoszyn to już integralna część tego niespełna 30-tysięcznego miasta. Jak ono powstało według dostępnych źródeł historycznych? W 1414 roku niedaleko istniejącej wsi uczestnik bitwy pod Grunwaldem Wierzbięta Krotoski z rodu Łodziów założył nowe miasto, od tego czasu dawną osadę zaczęto określać jako Stary Krotoszyn. Dzieje tutejszej parafii sięgają XIII wieku. Jej późniejsze losy były różne, początkowo wiodło się jej całkiem nieźle, ale w kolejnych latach traciła ona swoje uposażenie, aż w końcu sam kościół stał się obiektem filialnym, do którego duszpasterz przyjeżdżał tylko raz w tygodniu. Dopiero w 1994 roku biskup kaliski Stanisław Napierała powołał do życia parafię pod wezwaniem św. Marii Magdaleny i bł. Michała Kozala.

Obecnie istniejący kościół powstał w 1755 roku na miejscu starszej świątyni. Jest to niewielki obiekt, postawiony na planie prostokąta z węższym wielobocznie zamkniętym prezbiterium, konstrukcji zrębowej, oszalowany, z blaszaną wieżyczką na sygnaturkę. Szczęśliwie przetrwał on do naszych czasów…, a wiele nie brakowało i mogło być zupełnie inaczej. Początki Krotoszyna nie należały bowiem do najłatwiejszych, ponieważ „jak wszystkie nasze miasta drewniane, tak i Krotoszyn stawał się częstokroć pastwą płomieni. W roku 1638 spłonął przypadkowym pożarem, w roku 1656 spalili go Szwedzi, w roku 1777 znowu się spalił, w której to klęsce i kościół farny zniszczony został” – tak oto o mieście pisał hrabia Edward Raczyński w swoim dziele Wspomnienia Wielkopolski, to jest Województw Poznańskiego, Kaliskiego i Gnieźnieńskiego. Krotoszyn, jak widać, nie miał szczęścia do żywiołu ognia, podobnie zresztą jak drewniany kościół pw. św. Marii Magdaleny. W 1969 roku płonął on od uderzenia pioruna, podobna katastrofa przydarzyła się także niedawno, 15 maja 2011 roku. Szczęście w nieszczęściu, że wydobywający się z bocznej ściany dym zauważył jeden z przechodniów. Szybko zawiadomił straż pożarną i to uratowało zabytek przed całkowitym zniszczeniem. Najprawdopodobniej zawiniła instalacja elektryczna. Spaliła się część drewnianej podłogi, deski obijające konstrukcję jednej ze ścian, częściowo zniszczone zostało wyposażenie, w tym ołtarz oraz zabytkowy wizerunek przedstawiający patronkę kościoła.

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

One Comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA