kościół drewniany,  Powiat krotoszyński- zabytki i atrakcje,  świątynie,  Wieś

Serafinów

Booking.com

Wieś w gminie Koźmin Wielkopolski, powiat krotoszyński. Liczy około 130 mieszkańców. Znajduje się około 8 km na zachód od Koźmina Wielkopolskiego .

Kościół

Wiek XVIII był wyjątkowo niespokojnym okresem do życia. Europę dziesiątkowały epidemie, głód i liczne wojny. Śmierć stała się powszechna, podobnie jak niepewność istnienia. Chciałoby się powiedzieć marność nad marnościami i wszystko marność. Motyw ten określa fascynacje śmiercią, a zarazem kruchość ludzkiego życia. Jest doskonale widoczny w sztuce i architekturze baroku, łącząc piękno z przemijaniem. Przenieśmy się jednak na nasze lokalne “podwórko”, aby jeszcze lepiej zrozumieć panującą wówczas sytuację. W Koźminie Wielkopolskim wybucha wielka zaraza. Tylko w 1707 roku ginie ponad 2700 osób! Zła sytuacja panowała również w sąsiednich wsiach, takich jak np. Mokronos czy Kromolice. Jej mieszkańcy postanowili wówczas przeprowadzić składkę i z tychże funduszy zbudować nowy kościół, aby wyjednać łaski u Boga i zakończyć tę tragedię zbierającą straszliwy plon. W tym miejscu zaczyna się właściwa historia drewnianej kaplicy w Serafinowie, która to jest głównym tematem naszego zainteresowania. Jej budowę zakończono w 1708 roku. Na patronkę tego miejsca wybrano św. Rozalię. Nie było w tym żadnego przypadku, wzywano ją właśnie w okresie szalejącego morowego powietrza. Prośby musiały okazać się skuteczne, bo już w 1709 roku plaga ustała. Do dzisiaj z tego tragicznego wydarzenia zostało nam kilka namacalnych świadectw. Jest to unikatowa płyta nagrobna określająca liczbę ofiar z koźmińskiego kościoła oraz rzecz jasna nasza świątynia powstała z obawy przed nadchodzącą śmiercią.

Barokowy kościół w Serafinowie znajduje się na niewielkim pagórku, otoczony starymi drzewami, tak dobrze spajającymi dzieło ludzkich rąk z naturą. Prezentuje typowe cechy dla budownictwa wiejskiego tamtego okresu, jest konstrukcji zrębowej, oszalowany, z węższym prezbiterium skierowanym ku wschodowi. Od strony północnej dostawiono niewielką zakrystię. Nad nawą znajduje się XIX-wieczna sygnaturka wsparta na czterech słupkach, zwieńczona metalową chorągiewką. Świątynia była wielokrotnie restaurowana m.in. w 1884 i 1902 roku. W latach 1964-1965 podwyższono dach i dokonano konserwacji wnętrza. Pomimo wszystkich prac wygląd kościoła nie zmienił się w znaczący sposób od momentu wzniesienia. Zgadza się nawet liczba ołtarzy w porównaniu z aktem wizytacyjnym spisanym w 1743 roku. Siedem lat przed jego sporządzeniem świątynię konsekrowano.
Wnętrze kościoła, choć skromne, sprawia bardzo przyjemne wrażenie. Od razu naszą uwagę przykuwa duży, barokowy ołtarz główny pochodzący z XVIII wieku. W jego środkowym polu znajduje się obraz św. Rozalii namalowany w 1906 roku przez Juliana Wałdowskiego z Wrocławia.
Rozalia była pustelnicą, żyła z własnego wyboru w grocie na Sycylii, czyniąc to z miłości do Chrystusa. Niemal po 500-set latach od jej śmierci wybuchła zaraza w Palermo. Według legendy miała się ona ukazać pewnej kobiecie i powiedzieć, gdzie należy szukać jej relikwii. Kazała przenieść je w uroczystej procesji do zarażonego miasta. Po wykonaniu tego polecenia zaraza zakończyła się. Od tego momentu rozpoczął się kult św. Rozalii. Jej atrybutami w przedstawieniach ikonograficznych są takie elementy jak czaszka, wieniec z róż czy grota, w której mieszkała – wszystkie z nich widnieją na malunku z Serafinowa. Ciekawe są również dwa boczne ołtarze. Istnieje przypuszczenie, według którego jeden z nich, późnorenesansowy XVII-wieczny ołtarz św. Franciszka, mógłby pochodzić z kościoła parafialnego w Mokronosie. Jako, że świątynia spłonęła w XIX wieku byłby to bardzo ważny, a kto wie czy nie jedyny, relikt tamtego miejsca. Miał on zostać przeniesiony do Serafinowa na długo przed pożarem.
Ciągle żywą tradycją jest pielgrzymowanie mieszkańców Kromolic, których przodkowie podczas morowego powietrza oddali się pod opiekę św. Rozalii, do kościółka w Serafinowie. Uroczystość ta odbywa się w drugi dzień świąt Zesłania Ducha Świętego.

Źródło:Tekst o drewnianym kościele pierwotnie opublikowany w Opiekunie, dwutygodniku Diecezji Kaliskiej; materiały własne, Fot. Aleksander Liebert

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA