kościół murowany,  legendy wielkopolskie,  Powiat średzki- zabytki i atrakcje,  świątynie,  Wieś

Mądre

Booking.com

Wieś położona w powiecie średzkim w gminie Zaniemyśl. Pierwotnie była w posiadaniu biskupstwa poznańskiego. Pierwsze informacje o funkcjonującej tutaj parafii pojawiają się w 1267 roku.

Legenda

Wieś Mądre, otoczona w dawnych czasach ogromnemi lasami, uchodziła za najmędrszą w całej okolicy. Posiadała trzydziestu zamożnych gospodarzy i kościół drewniany na wzgórzu z cudowną starodawną figurą Matki Boskiej Bolesnej. Tu kojarzono małżeństwa, godzono sprawy powaśnionych, leczono różne choroby.
Przed trzema wiekami słynęła daleko lekarka Ada­mowa. Razu pewnego przybył do niei z nieznanych stron młodzieniec, opętany przez djabła. Za pomocą tajemni­czego zioła wypędziła go „mądra”. Biedny, wygnany djabeł, błąkał się długo w okolicy, przybierał rozmaite po­stacie, skłaniał nieszczęsnych podróżnych do grzechu, a po­tem prowadził w trzęsawiska, gdzie marnie ginęli. Ale i dla niego przyszedł kres, przyszła godzina kary. Pobożny jeden pielgrzym, dążąc do Matki Bolesnej w Mądrych, widzi przy drodze siedzącą dziewczynę. Ubrana w łachmany, drżąca z głodu i zimna, ze łzami w oczach prosi o pomoc. Cudownie piękną była dziewczyna. Zdjęty litością dzieli się pielgrzym chlebem z żebraczką, okrywa płaszczem i biorąc za rękę prowadzi ze sobą. Ale zamiast iść prosto gościńcem, zbaczają z drogi w coraz większą, posępną gęstwinę. Dziewczę rozpuszcza włosy, które niby czarny, drogocenny płaszcz spływają ku ziemi, słodko się do starca uśmiecha i radzi spocząć pod drzewem. Już starzec ma uledz niecnej pokusie — w tem z ko­ścioła w Mądrych odzywa się dzwon. Jakoby cicha, żałosna skarga. Przypomina sobie cel swojej pielgrzymki i odpycha dziewczynę od siebie. Dziewczę zamienia się w węża i godzi w starca. Dopiero teraz poznaje pielgrzym szatana i kijem lipowym, który trzyma w ręku, z całą siłą uderza w głowę węża. Wąż znika — i tylko wielka plama smoły świadczy o ucieczce szatana. Chcąc pokutować za grzech swój, pielgrzym na kola­nach przyczołgał się pod mędrską świątynię i tu na cmen­tarzu przy kościele zatknął kij lipowy, zlewając go gorzkiemi łzami pokuty. Kij z czasem rozrósł się w potężne drzewo i  do dzisiejszego dnia stoi pod nazwą „lipy pielgrzyma”.
Na miejscu pokusy powstała później wioska i nosi do­tąd nazwę „Piekło” lub „Czartki”.

Na podstawie www.sredzkiearchiwalia.pl/

Kościół

Nowa, neogotycka świątynia pw. św. Jadwigi Śląskiej powstała w miejscu poprzednich, drewnianych obiektów, staraniem proboszcza Franciszka Adamczewskiego. Konsekracji kościoła dokonał w 1901 roku sufragan poznański Edward Likowski. Wokół znajduje się cmentarz ze sporą ilością zabytkowych nagrobków.

Kościół w Mądrych

Niezwykle ciekawych informacji o wsi oraz kościele dostarcza nam książka „Marianna i róże”, czyli swojego rodzaju pamiętnik napisany przez Janinę Fedorowicz oraz Joannę Konopińską na podstawie zachowanego archiwum rodziny Malinowskich i Jasieckich. Świątynię w Mądrych poznajemy jako cel dziękczynnej pielgrzymki Marianny i starszych córek. Udajmy się więc do niej wspólnie z naszymi bohaterami. Na dzień naszej pielgrzymki wybrałam wtorek. Mimo sierpnia dzień nie był upalny, lecz pochmurny i przez to raczej chłodny, deszcz nie padał. Z Polwicy do Mądrych jest kawal drogi – jak Michał obliczył, około 10 kilometrów. Ponieważ obawiałam się o siły najmłodszych – Maryńci i szczególnie Jadzi – a nie chciałam zabronić im udziału w pobożnej pielgrzymce, po naradzie z Michalem zdecydowałam, że w parę godzin po naszym wyjściu z domu wyjedzie z Polwicy do Mądrych powóz, do którego w razie silnego zmęczenia będą mogły wsiąść dziewczynki. W powozie miało się też znajdować przygotowane na drogę jedzenie i picie. Ksiądz doktor Marszewski sprzeciwił się zamiarowi wędrówki na czczo, jaki wyraziłam. Powiedział mi, że rozsądek zakazuje nadmiernego i niepotrzebnego wyczerpania, a do komunii świętej dziękczynnej możemy przystąpić już po pielgrzymce w kościele parafialnym w Śnieciskach. Tak więc po śniadaniu, ubrane stosownie do drogi, w lekkim obuwiu, wyruszyłyśmy przed siódmą rano z Polwicy do Mądrych.

Kościół w Mądrych

Droga początkowo prowadziła nas do Śniecisk. Dopiero przy zakręcie tej drogi w zwykłym dla nas kierunku na lewo ku wsi i kościołowi, tym razem skręciłyśmy na prawo i poszłyśmy niezbyt wygodną, pokrytą polnymi kamieniami drogą w stronę nigdy przez nas nieoglądaną. Nie pozwoliłam dziewczynkom gadać bez przerwy, uważając, że należy zachować powagę stosowną do pobożnej pielgrzymki. Różyczka ciągle wybiegała naprzód, blisko niej trzymała się Maryńcia. Z jednej strony mnie szła Zosia, z drugiej zaś trzymała się mego boku najmłodsza w naszym gronie Jadzia. Szłyśmy dość wolno, bo nie chciałam zmęczyć młodszych dziewczynek. Chodziło jednak o ich intencje, której nie mogłam przecież nie przyjąć. Od Śniecisk droga wspinała się łagodnie ku górze, zacieniały ją z obu stron piękne drzewa – lipy, brzozy i graby, a naokolo szumiały cicho łany zbóż. Było pusto i cicho. Dopiero po wejściu na wzgórze ujrzałyśmy z daleka na horyzoncie wieże kościoła Świętej Jadwigi w Mądrych, cel naszej pielgrzymki. (…) Kościół prześlicznie usytuowany na porosłym drzewami oraz krzewami wzgórzu. Kamienne schody prowadzą wśród gąszczu bzów przed próg świątyni. Wyobrażam sobie, jak tu musi być w maju. W góry przed kościołem olbrzymia lipa, taka, jakiej by się chyba nie powstydził Jan Kochanowski z Czarnolasu.

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA