Kościół pw. św. Rocha w Mikstacie
dziedzictwo ludowe - krzyże Pawła Brylińskiego,  kościół drewniany,  kościół murowany,  Miasto,  Powiat ostrzeszowski- zabytki i atrakcje,  świątynie

Mikstat

Booking.com

Miasto leżące w powiecie ostrzeszowskim, siedziba gminy. Mikstat jest położony ok. 15km. na południowy wschód od Ostrowa Wielkopolskiego. Liczy około 2000 mieszkańców. Jest to miasto niezwykle barwne jeśli chodzi o liczbę ciekawych anegdot, które powstały na jego temat…

Planujesz zwiedzanie miasta? Nocuj w Mikstacie i okolicach!

Mikstat
Mikstat
Mikstat
Mikstat

Legendy z Mikstatu

Mikstat jest miastem niezwykle barwnym jeśli chodzi o liczbę ciekawych anegdot, które powstały na jego temat. Słyszy się bowiem o “Małym Paryżu”, przysłowiu: “Zkąd data? Z Mikstata, po wygnaniu bydła, bo zegara nie ma”, “Z Mikstata, pisarz miejski Łapa, trzema krzyżami się podpisuje, bo pisać nie umie.” Legendy opowiadają o kościele, który miał zapaść się razem z modlącym ludem, młynarzu widzącym tajemnicze światła koło swojego młyna czy młodym rekrutem, który dzięki modlitwie swojej ukochanej i podarowanemu przez nią krzyżowi powrócił z wojny. Michał Perliński, dawny proboszcz parafii ostrzeszowskiej, pisze tak: “Jest jeszcze wiele innych o Mikstacie ładnych podań i opowieści, ale niepodobno ich wszystkich spisać. Dziwić się trzeba, że o tym małym Mikstacie tyle pięknych podań krąży między ludem, kiedy o większych miastach (…) jest mało.” Trudno się z tymi słowami nie zgodzić. Rzecz jasna nie brakuje także legend związanych ze św. Rochem, patronem miasta, te można z czystym sumieniem tutaj zaprezentować. W okresie nasilających się epidemii, które to często trapiły mieszkańców Mikstatu, pewien chłop miał jechać z chorą żoną do lekarza do Ostrzeszowa. Wyjeżdżając z miasteczka spojrzał w kierunku obecnego wzgórza cmentarnego, gdzie na szczycie dojrzał św. Rocha i usłyszał głos: “Módlcie się, za moją przyczyną odzyskanie zdrowie. Gospodarz wrócił do domu, a jego żona wyzdrowiała.” Znany etnograf Oskar Kolberg podaje z kolei taką oto opowieść: “Niegdyś morowa zaraza całe spustoszyła miasto; została tylko siedem rodzin, które zawczasu w lasy się skryły, a które później znów miasto zaludniły. (…). Owa zaraza objawiła się w postaci bladej, wychudłej kobiety, białem prześcieradłem krytej. Chodziła od domu do domu i przez okno zapytywała się ludzi: Śpijcie, śpijcie, a więcej nie wstaniecie. Jeżeli zaś widziała, że się modlą, wtenczas mówiąc, że do nich niema prawa, znikła po nauczającem napomnieniu i zostawiła ich przy życiu.” Częste epidemie, które dziesiątkowały osady ludzkie, sprzyjały rozwojowi czci św. Rocha jako patrona od zarazy. Najciekawsze jednak, że kult św. Rocha ma się w Mikstacie dobrze do dzisiaj. Przychodzą do tego orędownika od zaraźliwych chorób oraz opiekuna domowych zwierząt rzesze wiernych proszący o zdrowie jak i chcących poświęcić swój inwentarz lub coraz częściej pupili. Uroczystość ta ma charakter niezwykle widowiskowy. Odpust zawsze odbywa się 16 sierpnia, a jeżeli wypadnie w dzień powszedni nie jest przenoszony na niedzielę. Miejsce to zostało wybrane przez lekarzy weterynarii jako ich własne sanktuarium. Św. Roch jako opiekun zwierząt to wręcz wymarzony patron. Na naszych oczach rodzi się więc nowa tradycja pielgrzymowania tychże lekarzy do Mikstatu, która miejmy nadzieję będzie dalej rozkwitać.

Mikstat
Mikstat

Kościół

Każda parafia ma swoje wyjątkowe święto zwane odpustem podczas którego przybywają wierni z różnych krańców Polski, a także z zagranicy, by wyjednać łaski Bożego miłosierdzia. Niewielki kościółek pw. św. Rocha w Mikstacie musi mieć niezwykłą siłę przyciągania, ponieważ rokrocznie podczas święcenia zwierząt gromadzą się przy nim tłumy pielgrzymów jak i zaciekawionych turystów. Ma to swoją długą tradycję, którą warto z tej okazji przybliżyć.

Kościół pw. św. Rocha w Mikstacie
Kościół pw. św. Rocha w Mikstacie (zdjęcie z około 2005 roku)

Mikstat jest miastem niezwykle barwnym jeśli chodzi o liczbę ciekawych anegdot, które powstały na jego temat. Słyszy się bowiem o “Małym Paryżu”, przysłowiu: “Zkąd data? Z Mikstata, po wygnaniu bydła, bo zegara nie ma”, “Z Mikstata, pisarz miejski Łapa, trzema krzyżami się podpisuje, bo pisać nie umie.” Legendy opowiadają o kościele, który miał zapaść się razem z modlącym ludem, młynarzu widzącym tajemnicze światła koło swojego młyna czy młodym rekrutem, który dzięki modlitwie swojej ukochanej i podarowanemu przez nią krzyżowi  powrócił z wojny. Michał Perliński, dawny proboszcz parafii ostrzeszowskiej, pisze tak: “Jest jeszcze wiele innych o Mikstacie ładnych podań i opowieści, ale niepodobno ich wszystkich spisać. Dziwić się trzeba, że o tym małym Mikstacie tyle pięknych podań krąży między ludem, kiedy o większych miastach (…) jest mało.” Trudno się z tymi słowami nie zgodzić. Chciałoby się na łamach Opiekuna podać chociaż kilka z nich, lecz do ich dokładnego poznania potrzeba by nie jednego takiego artykułu. Rzecz jasna nie brakuje także legend związanych ze św. Rochem, patronem miasta, te można z czystym sumieniem tutaj zaprezentować. W okresie nasilających się epidemii, które to często trapiły mieszkańców Mikstatu, pewien chłop miał jechać z chorą żoną do lekarza do Ostrzeszowa. Wyjeżdżając z miasteczka spojrzał w kierunku obecnego wzgórza cmentarnego, gdzie na szczycie dojrzał św. Rocha i usłyszał głos: “Módlcie się, za moją przyczyną odzyskanie zdrowie. Gospodarz wrócił do domu, a jego żona wyzdrowiała.” Znany etnograf Oskar Kolberg podaje z kolei taką oto opowieść: “Niegdyś morowa zaraza całe spustoszyła miasto; została tylko siedem rodzin, które zawczasu w lasy się skryły, a które później znów miasto zaludniły. (…). Owa zaraza objawiła się w postaci bladej, wychudłej kobiety, białem prześcieradłem krytej. Chodziła od domu do domu i przez okno zapytywała się ludzi: Śpijcie, śpijcie, a więcej nie wstaniecie. Jeżeli zaś widziała, że się modlą, wtenczas mówiąc, że do nich niema prawa, znikła po nauczającem napomnieniu i zostawiła ich przy życiu.”  Częste epidemie, które dziesiątkowały osady ludzkie, sprzyjały rozwojowi czci św. Rocha jako patrona od zarazy. Najciekawsze jednak, że kult św. Rocha ma się w Mikstacie dobrze do dzisiaj. Przychodzą do tego orędownika od zaraźliwych chorób oraz opiekuna domowych zwierząt rzesze wiernych proszący o zdrowie jak i chcących poświęcić swój inwentarz lub coraz częściej pupili. Uroczystość ta ma charakter niezwykle widowiskowy. Odpust zawsze odbywa się 16 sierpnia, a jeżeli wypadnie w dzień powszedni nie jest przenoszony na niedzielę. Miejsce to zostało wybrane przez lekarzy weterynarii jako ich własne sanktuarium. Św. Roch jako opiekun zwierząt to wręcz wymarzony patron. Na naszych oczach rodzi się więc nowa tradycja pielgrzymowania tychże lekarzy do Mikstatu, która miejmy nadzieję będzie dalej rozkwitać.

Obecny drewniany kościół św. Rocha zbudowano na wzniesieniu w południowo-zachodniej części miasta w 1788 roku. Podczas kolejnych lat użytkowania praktycznie się nie zmienił, dostawiono jedynie wieżę, szczęśliwie zachowując swój oryginalny kształt. Na skrzyżowaniu nawy i transeptu znajduje się wieża na sygnaturkę z latarnią, zwieńczona cebulastym hełmem. Świątynia miała pierwotnie charakter wotywny, z czasem przejmując także funkcję kaplicy cmentarnej. Wnętrze zdobią barokowo-klasycystyczne ołtarze oraz polichromia kryjąca strop. W ołtarzu głównym umieszczono obraz św. Rocha z 1707 roku. Święty przedstawiony jest na nim jako pielgrzym z psem znajdującym się przy jego boku, a po drugiej stronie aniołem opatrującym rany. Nad tym płótnem, w zwieńczeniu ołtarza, dostrzeżemy wizerunek św. Marii Magdaleny modlącej się w jaskini z książką. Konserwację i restaurację tych zabytków wykonano w 2006 roku. Niedawno, bo w zeszłym roku, z podobnych prac wrócił ołtarz św. Rozalii. W ostatnim czasie wykonano niezwykle dużo w dziele ratowania świątyni, jednak jest to właściwie niekończące się dzieło, wymagające wcale nie małego nakładu finansowego.

Kościół parafialny

Kościół parafialny świętej Trójcy z 1914 roku zbudowany w stylu neobarokowym, projektu Mariana Andrzejewskiego. Po północnej stronie kościoła znajduje się drewniany krzyż przydrożny z drugiej połowy XIX wieku z rzeźbami Pawła Brylińskiego.

Źródło: Marek Olejniczak: Podania, legendy i opowieści znad Prosny i Baryczy; W. Łęcki, P. Maluśkiewicz. Słownik Krajoznawczy Wielkopolski; własne materiały; Fot. Aleksander Liebert

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA