kościół drewniany,  Powiat jarociński- zabytki i atrakcje,  świątynie,  Wieś

Sławoszew

Sławoszew to wieś położona w powiecie jarocińskim, w gminie Kotlin. Są takie miejscowości, które zawdzięczają swoją nazwę od postaci założyciela, czy to historycznych jak książę Antoni Henryk Radziwiłł (Antonin) lub tych legendarnych jak Jarota (Jarocin). Podobnie jest w przypadku Sławoszewa, wsi położonej w okolicy Pleszewa, którą miał założyć niejaki Sławosz. Jest to imię prasłowiańskie, co może dowodzić przedchrześcijańskiego rodowodu wsi. Nas interesuje jednak inna postać, która wpisała się na stałe w historię Sławoszewa, pozostając w pamięci mieszkańców do dzisiaj. Ks. Szymon Ullin, bo to o nim mowa, był proboszczem tutejszej parafii odznaczającym się wybitnymi zasługami dla lokalnego społeczeństwa. Przyszło mu sprawować posługę w bardzo trudnym okresie zaborów. Do parafii w Sławoszewie trafił w 1852 roku. W kilka miesięcy po przybyciu musiał stawić czoło szalejącej epidemii cholery, narażając własne życie przy pomaganiu bliźnim. Kolejne lata to wybuch powstania styczniowego, podczas którego parafia była niejednokrotnie rewidowana przez wojsko w poszukiwaniu ukrywanej broni czy ludzi. Czas „kulturkampfu” stawił przed ks. Ullinem jeszcze większe wymagania. Jako światła osoba nie mógł pozwolić sobie na bierność w stosunku do atakowania polskości czy Kościoła katolickiego. Stając w obronie ojczystego języka w szkołach był szykanowany i wielokrotnie karany przez władze pruskie. Poza funkcją proboszcza znajdował także czas na aktywną działalność charytatywną. Zmarł w Sławoszewie 11 kwietnia 1877 roku, na jego pogrzeb stawiły się prawdziwe tłumy manifestując swój patriotyzm. Grób ks. Szymona Ullina znajduje się za świątynią, tam też można wspomnieć czyny tej nietuzinkowej postaci. Cieszy fakt, iż na patrona miejscowej szkoły podstawowej wybrano właśnie jego.

Drewniany kościół

Obecnie istniejący kościół został zbudowany około 1717 roku na miejscu poprzedniego stojącego tutaj obiektu. Starania do postawienia nowego przybytku poczynił ks. proboszcz Andrzej Gratkowski, a jego fundatorem został Franciszek Skrzetuski. Do nawy na planie prostokąta z kruchtą od południa przylega węższe, zamknięte trójbocznie prezbiterium. Zgodnie z duchem epoki całość prezentuje styl barokowy. Takież jest również wyposażenie wnętrza, w znakomitej większości pochodzące z XVIII wieku. Starsze od samego kościoła, bo pochodzące z ok. 1500 roku rzeźby św. Katarzyny, św. Doroty oraz św. Biskupa z uwagi na swoją wartość zostały zabrane do skarbca katedralnego w Gnieźnie. Z jednej strony pozostaje się cieszyć, że tak ważna sztuka jest bezpiecznie przechowywana, ale patrząc na to okiem miłośnika zabytków zawsze pozostaje drobny żal, gdy nasze skarby przechowywane są w innych miejscach niż parafia czy diecezja. Skupiając się na zachowanych obiektach w świątyni, w barokowym ołtarzu głównym mieści się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej malowany na drewnie. Jest to dość wierna kopia wizerunku jasnogórskiego, datuje się go na XVII lub XVIII wiek. W zasuwie obraz Serca Pana Jezusa z połowy XIX wieku. Warto zwrócić uwagę na drewnianą, rzeźbioną chrzcielnicę z pierwszej połowy XVII wieku z postacią św. Jana Chrzciciela na wierzchołku.

Wymieniając powyżej różne postacie kształtujące historię miejscowości nie przystoi pominąć dziedzica niedaleko położonej Lubini, Łukasza Suchorzewskiego. Aby to uczynić trzeba się cofnąć do końca XVII wieku. To wtedy zbudował on kaplicę dla protestantów. Wizytacja ks. Gnińskiego z 1683 roku dostarcza nam bardzo ciekawych informacji „Kościół w Lubini jest drewniany, na kształt kaplicy, przez ur. niegdyś Łukasza Suchorzewskiego, luteranina, wystawiony, który pojednawszy się z łaski boskiej z Kościołem świętym, kaplicę tę na kościół obrócił i poświęcić ją kazał pod tytułem Świętej Trójcy. Nie ma ona najmniejszego uposażenia i z prawa podlega kościołowi w Sławoszewie.” Obecnie Lubinia Mała jest już od dawna osobną parafią, należy do dekanatu żerkowskiego. Starą drewnianą świątynię rozebrano w 1939 roku.

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


Exit mobile version