Tłokinia Kościelna
hotel,  hotel historyczny,  kościół drewniany,  kuchnia wielkopolska,  legendy wielkopolskie,  pałac,  park krajobrazowy,  Powiat kaliski- zabytki i atrakcje,  świątynie,  Wielkopolska dla rodzin- miejsce przyjazne i dostępne,  Wielkopolskie zamki, pałace i dwory,  Wieś

Tłokinia Kościelna

Booking.com

Wieś w gminie Opatówek, powiat kaliski. Liczy około 500 mieszkańców.

Historia

Pierwsza wzmianka o wsi pojawiła się w roku 1282, gdy jej właścicielem był Filon z Tłokini. W 1490 roku była królewszyzną (ziemia należąca do króla) trzymaną jako zastaw przez Jana Kobylińskiego. W 1843 roku dobra nabyli Chrystowscy i rządzili nimi przez kolejne 100 lat.

Pałac

Został wzniesiony w latach 1915- 1916 w miejscu poprzedniego dworu staraniem Ignacego Władysława Chrystowskiego. Posiada cechy klasycystyczne oraz barokowe. Gruntowny remont przeszedł w 1986 roku przez Naczelną Organizację Techniczną w Kaliszu i został adoptowany na hotel. Jest to obiekt konstrukcji murowanej, podpiwniczony. Korpus główny z mieszkalnym poddaszem jest nakryty wysokim dachem łamanym. Fasada pałacu jest symetryczna, ze środkowym, trzyosiowym ryzalitem. Park krajobrazowy został ukształtowany prawdopodobnie w XIX wieku przez Chrystowskich na bazie starszego, XVIII wiecznego ogrodu. Obecnie zajmuje powierzchnię 6,1 ha. Brama główna do parku pochodzi z 1916 roku. Od 2012 roku pałac po gruntowym remoncie pełni funkcję hotelu oraz restauracji. Polecam to miejsce bardzo serdecznie! We wnętrzu znajdują się pamiątki po dawnych właścicielach, Chrystowskich, co jest godne szacunku i naśladowania. Skorzystaj z okazji i zanocuj w pałacu.

Kościół

Zdobywając kilka lat temu szczyt jednej z kaliskich wież kościelnych, podziwiając przy tym piękno nadprośniańskiego grodu, wypatrzyłem na dalekim horyzoncie świątynię w Tłokini Kościelnej, dumnie ulokowanej na wierzchołku wzgórza. Przed oczami pojawił mi się obraz Studium wioski polskiej autorstwa Józefa Szermentowskiego, XIX-wiecznego malarza pejzażysty. Przedstawił on na nim podobny widok, tyle, że ja zamiast drewnianych domków ujrzałem współczesne, murowane. Sam kościół i otaczające go drzewa mogłyby z powodzeniem i dzisiaj stanowić tło dla niejednego dzieła.
Pierwsze co rzuca się w oczy po przyjechaniu do Tłokini to właśnie widok drewnianego kościółka pw. św. Jakuba zbudowanego na całkiem sporym wzniesieniu. Reszta zabudowy skupiona jest niżej, zostawiając to honorowe miejsce na modlitwę. Choć sama świątynia nie jest monumentalna to widziana z dołu wzbudza szacunek.
Miejscowość pojawia się wielokrotnie na kartach historii. Przemysł I, książę wielkopolski, wystawia tu 1 sierpnia 1284 roku przywilej potwierdzający wszystkie prawa i nadania arcybiskupów gnieźnieńskich. Już wtedy istniał pierwszy kościół parafialny. Na początku XVI wieku Tłokinia bywa wzmiankowana jako wieś królewska. Jak odnotowuje Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich “Stanisław Karnkowski, arcybiskup, wcielił to probostwo do kolegium wikaryuszów kolegiaty kaliskiej na koszta wspólnego stołu”. Ich staraniem, prawdopodobnie pod koniec XVII lub na początku XVIII wieku, zbudowano obecnie istniejącą świątynię. W połowie XIX wieku dostawiono do niej kaplicę św. Zofii. Kościół jest konstrukcji zrębowej, oszalowany. Do nawy na planie prostokąta przylega węższe, zamknięte trójbocznie prezbiterium. Nad nawą wysoka wieża na sygnaturkę z cebulastym hełmem.
We wnętrzu dominuje barokowe wyposażenie. Ołtarz główny oraz boczne są przykładem tegoż stylu i pochodzą z 2. połowy XVIII wieku. Młodszy jest natomiast ołtarz z kaplicy św. Zofii z XIX wieku. W ołtarzu głównym znajduje się obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Za wstawiennictwem Bożej Rodzicielki czczonej w Tłokini musiało dojść do niejednego cudu, ponieważ znajdują się tutaj liczne wota pozostawione przez wdzięczny lud. Na belce tęczowej umieszczono barokowy krucyfiks z 1. połowy XVIII wieku wraz z rzeźbami M.B. Bolesnej i św. Jana Apostoła. Wnętrze zdobi także ambona przyścienna z baldachimem oraz chrzcielnica z epoki. Generalny remont odbył się tutaj w latach 1978-81, o czym zresztą informuje napis: “Boże błogosław tym wszystkim, którzy przyczynili się do odnowienia świątyni” znajdujący się w kruchcie. Z tego okresu pochodzi również polichromia wnętrza. Zainteresowanie wzbudza sześć medalionów, którym warto jest się bliżej przyjrzeć. Prawą stronę poświęcono polskiemu Kościołowi. Widnieje tam katedra we Włocławku, podpisana jako “Katedra Diecezjalna”, gdyż aż do 1992 roku Tłokinia Kościelna podlegała Diecezji Włocławskiej. W środkowym polu znajduje się natomiast postać prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, a w ostatnim krzyż stylizowany na polskiego orła z datami 966 oraz 1966. Lewa strona jest związana tematycznie z Watykanem. Zobaczymy tam Bazylikę św. Piotra na Watykanie, Papieża Jana Pawła II na początku swojego pontyfikatu, oraz Jego herb. W oknach znajdują się witraże z wizerunkami świętych.
Nie sposób pominąć w okresie Wielkanocnym wspomnienia o pięknej tradycji, która jest tutaj pielęgnowana z pokolenia na pokolenie. Mowa o Straży Grobu Pańskiego, czyli Turkach. Strażnicy pełnią swoją posługę przy Grobie Pana Jezusa od Wielkiego Piątku do Mszy rezurekcyjnej w Wielką Niedzielę. Gdy ksiądz wychodzi z Grobu ze zmartwychwstałym Chrystusem, padają na ziemię. Zwyczaj ten znany jest tylko na dawnych ziemiach zaboru rosyjskiego. Nasuwa się pytanie skąd właściwie się on wywodzi? Legenda mówi, że Turki nawiązują do żołnierzy króla Jana III Sobieskiego, którzy po Odsieczy Wiedeńskiej we wrześniu 1683 roku, na Wielkanoc roku następnego, dotarli do Polski. Gdy objuczeni łupami wracali do rodzinnego miasteczka, by było im trochę lżej, ubrali na siebie zdobyczne ubiory tureckie. Mieszkańcy, zobaczywszy ich, pouciekali przekonani, że to najazd. Wojacy udali się do kościoła, zaciągnęli wartę przy Grobie Pańskim, dziękując Matce Bożej za szczęśliwy powrót. Ich ubiór jest różny w zależności od regionu, u nas prezentują się w charakterystycznych czerwonych strojach wojskowych. Tradycja ta jest także kultywowana w pobliskim Choczu, Kościelnej Wsi, Stawiszynie czy nawet w Kaliszu.
W Tłokini Kościelnej obyczaj ten jest znany co najmniej od drugiej połowy XIX wieku. Zachowały się przekazy mówiące o odwiedzinach mieszkanki Dobrej koło Turku w czasie świąt wielkanocnych 1882 roku. Widok ceremoniału zrobił na tej osobie takie wrażenie, że po powrocie zleciła swojemu synowi uszycie strojów wzorowanych na tych z Tłokini. Szable mieli wykonać miejscowi kowale, a stolarze drewniane pochwy obite blachą. Zwykła z pozoru wizyta u rodziny w podkaliskiej miejscowości przerodziła się więc w coś, co przetrwało próbę czasu. Tradycja ta przetrwała bowiem w Dobrej do dzisiaj.

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

One Comment

  • Janina Władysława Janiszewska

    W tym pięknym kościele została ochrzczona w dniu 9 listopada 1878 r Marianna Wawrzyniak, córka Michała i Antoniny z Jakubowskich Wawrzyniaków, moich pradziadków, a siostra rodzona mojej babci Marianny z Wawrzyniaków Wieteckiej u rodzonej w Koźminku w dniu17 listopada 1882 r.
    W Młodojewie w powiecie slupeckim jest także piękna, zabytkowa świątynia katolicka.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA