Najlepsze w Wielkopolsce

TOP 10 wielkopolskich zamków

Booking.com

Na pierwszy rzut oka Wielkopolska raczej nie kojarzy nam się z imponującymi zamkami, a przynajmniej nie takimi jak w Małopolsce, na Pomorzu czy Śląsku. Nie zawsze tak było, dawniej kraina ta posiadała całkiem sporo średniowiecznych, murowanych warowni, chociaż pod względem wielkości faktycznie ustępowały one górskim twierdzom czy potędze krzyżackich odpowiedników. Co się z nimi stało? Wiele straciliśmy podczas potopu szwedzkiego, inne z czasem podupadły a pozostałości rozebrano z uwagi na dobry gatunkowo materiał. Część konstrukcji lata temu zmodernizowano i przekształcono w wygodne rezydencje pozbawione cech obronnych. Czy mamy w takim razie jeszcze jakieś zamki godne odwiedzenia? Oczywiście, że tak! Zapraszam więc w podróż po najciekawszych wielkopolskich zamkach.

I Poznań

W Poznaniu mamy właściwie dwa zamki- królewski oraz cesarski. W tym zestawieniu skupimy się na tym pierwszym. Jest to o tyle kontrowersyjny obiekt, że do niedawna istniały po nim właściwie tylko… fundamenty. Zacznijmy jednak od początku. Pierwotną rezydencję królewską w Poznaniu wzniesiono prawdopodobnie w XIII wieku przez Przemysła II, następnie wielokrotnie ją rozbudowywano. W 1493 roku złożył tu królowi Polski hołd lenny wielki mistrz krzyżacki Hans von Tieffen. Zamek został częściowo zniszczony w czasie wojny północnej, od tego czasu popadł w ruinę. Odbudowany szczątkowo pod koniec XVIII wieku, następnie ponownie zniszczony w 1945 roku.

Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu
Widok z wieży zamkowej

Kolejna odbudowana nastąpiła w latach 1959–1964, a ostateczny kształt nadany został w latach 2010–2013 według projektu Witolda Milewskiego. Obecnie mieści się tutaj wzorowo zaaranżowane Muzeum Sztuk Użytkowych, a zrekonstruowaną, czterdziestotrzymetrową wieżę wykorzystano jako punkt widokowy. Na powierzchni prawie 1500 m² prezentowana jest stała ekspozycja poświęcona w całości sztuce użytkowej. To około 2000 muzealiów powstałych od średniowiecza do współczesności.

Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu

Czy zamek kiedykolwiek w swojej historii wyglądał tak, jak obecnie? Jest to w zasadzie nowa, lecz historyzująca budowla mająca być próbą odbudowy zamku, który lata świetności miał setki lat temu. Wśród wielu fachowców uchodzi za negatywny przykład adaptacji reliktów średniowiecznej architektury, gdyż projekt przyczynia się do utrwalania błędnej wiedzy w społeczeństwie i fałszuje historię, a także dewaluuje pojęcie zabytku czy wartości historycznej. Uzbrojeni w taką wiedzę możemy spojrzeć na ten obiekt bardziej jako ciekawe muzeum niż średniowieczny relikt z przeszłości. Będąc w Poznaniu konstrukcja na tyle rzuca się w oczy, że ciężko ją pominąć. Pewnie z czasem na tyle wtopi się w miejski krajobraz, że wszelkie kontrowersje zejdą na drugi plan. Czy warto odwiedzić poznański zamek? Oczywiście, że tak- i to nie tylko z uwagi na ciekawe zbiory, lecz chociażby dla widoków z wieży udostępnionej dla turystów.

Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu
Zamek w Poznaniu

II Gołańcz

Romantyczne ruiny zamku w Gołańczy posiadają w sobie o wiele więcej oryginalnej substancji niż poznański odpowiednik. Jest to jeden z bardziej rozpoznawalnych zabytków średniowiecza północnej Wielkopolski, powstał zapewne w drugiej połowie XIV wieku w miejscu wcześniejszej osady lub dworu Pałuków. Pierwsze informacje o budowli określanej mianem castrum pojawiają się już 1383 roku. W latach 70. XV wieku zamek przeszedł w ręce rodziny Grudzińskich, a dwa stulecia później Smoguleckich. W dobrej kondycji zachował się do połowy XVII wieku, kiedy to w 1656 roku został brutalnie zdobyty i zniszczony przez wojska szwedzkie. Z tym wydarzeniem wiąże się niezwykle ciekawa legenda.

Zamek w Gołańczy na przedwojennej fotografii
Zamek w Gołańczy na przedwojennej fotografii

Wiedząc o ruchach wojsk szwedzkich mieszkańcy oraz obrońcy znaleźli schronienie na zamku. Początkowo ataki były nieskuteczne, lecz coraz bardziej zapalczywe. Obrońców zagrzewała do walki piękna Hanka, córka starosty, która była także świetnym strzelcem. Swoją postawą zaimponowała niejakiemu Hansowi, szwedzkiemu oficerowi, który dowodził atakiem. Chcąc ją poznać przerwał wojska i skierował poselstwo z propozycją: “Mości starosto! Jeśli córka Twa, Hanka, zgodzi się zostać żoną moją, wówczas odstąpimy od murów i wolno puścimy Ciebie i Twoich kamratów”. Hanka odpowiedziała, aby oficer podążał za nią, wówczas zgodzi się na ożenek. Radość Hansa trwała jednak krótko, Hanka ubrawszy się w białą suknię z welonem na głowie… skoczyła ze słowami „pójdź za mną” z murów twierdzy wprost do jeziora. Poszła na dno niczym kamień, a wianek jeszcze długo utrzymywał się na wodzie. Wściekli i upokorzeni Szwedzi poderwali się do ataku wybijając wszystkich w pień. Nie brano wówczas żadnych jeńców. Od tego czasu w rocznicę bitwy na jeziorze pokazuje się duch starościanki i jej zrozpaczonego ojca na czarnym koniu. Czy w tej legendzie jest trochę prawdy? Szacuje się, że podczas bitwy, która faktycznie miała tutaj miejsce 3 maja 1656 roku zginęło nawet 400 osób. Ciała obrońców pochowano w zbiorowej mogile odnalezionej przypadkiem podczas współczesnych prac archeologicznych w 2010 roku. Szkielety nosiły ślady dobijania rannych i były odarte z odzieży- taka brutalność nie była wówczas standardem. Także jest jakieś ziarno prawdy w tej barwnej opowieści.

Zamek w Gołańczy
Zamek w Gołańczy

Wracając do samego zamku, został on odbudowany przez Smoguleckich, którzy dawną wieżę mieszkalną przystosowali do funkcji rezydencjonalnej. Wówczas zamek otrzymał formę, którą możemy z pewnymi zmianami oglądać do dzisiaj. Z całego założenia przetrwał podpiwniczony budynek mieszkalny na planie prostokąta o wymiarach 17 na 11 metrów. Wewnątrz na każdej kondygnacji były po dwa pomieszczenia, a na najwyższej z nich znajdowała się jedna wielka sala. Jeszcze w końcu XV wieku wzniesiono częściowo zachowane mury obronne z kolistą basztą. Na miejscu średniowiecznej wieży bramnej zniszczonej przez Szwedów powstała nowa, barokowa konstrukcja.

Zamek w Gołańczy
Zamek w Gołańczy

W XVIII wieku zamek był rezydencją generała F. Fleminga, następnie gospodarzyli tutaj Przebendowscy i Mielczyńsscy. W 1834 roku przeszedł na własność Czarneckich, to wówczas został prawdopodobnie opuszczony. Prace restauratorskie były przeprowadzone od początku XX wieku, jednak za każdym razem była to trwała ruina. Kilkukrotnie prowadzono tutaj także prace wykopaliskowe. Niedługo rozpocznie się nowy rozdział w historii tego średniowiecznego zabytku. W kwocie 11 milionów złotych, którą większą część stanowi dofinansowanie, samorząd wyremontuje obiekt i nada mu nowe funkcje. W planach jest budowa nowych stropów, uzupełnienie i przebudowa elewacji, wykonanie stolarki okiennej i drzwiowej, dobudowa dwukondygnacyjnej przybudówki wejściowej, konserwacja i remont murów od wewnątrz oraz wykonanie schodów i windy do wszystkich kondygnacji, wykonanie instalacji wewnętrznych oraz wykończenie i wyposażenie wnętrz. Pozostaje liczyć, że remont i przebudowa wyjdą temu obiektowi na dobre. Szczęśliwie udało mi się wykonać zdjęcia jeszcze przed rozpoczęciem prac.

III Koło

Podobna do zamku w Gołańczy jest położona na drugim biegunie Wielkopolski warownia w Kole. Tak pisał o niej hrabia Edward Raczyński w swoim dziele z 1842 roku: Zamek tutejszy, obronnym był niegdyś. Podług miejscowego podania ostatnim jego rządcą był rotmistrz Ruszkowski zmarły w r. 1597, którego nagrobek tu się w kościele Bernardynów znajduje. Od wspomnianego dopiero czasu, zamek w Kole coraz bardziej upadać zaczął, aż nareszcie za Augusta III. sejm koronny darował go klasztorowi tutejszemu XX. Bernardynów, którzy użyć materyałów jego mieli na odnowienie, czy też na wystawienie nowego kościoła. Niemieli przecież pożytku zakonnicy z tych zawalin gdy dla trwałości murów, małą liczbę cegieł, w całości wydobyć można było, tej to niewątpliwie okoliczności winniśmy, iż starożytny ten zamek, całkowicie zniszczonym nie został.

Zamek w Kole
Zamek w Kole
Zamek w Kole
Zamek w Kole

Kolski zamek został wybudowany w ostatnich latach panowania króla Kazimierza Wielkiego, jeszcze przed 1362 rokiem. Był typową gotycką fortecą, ale też siedzibą starostów kolskich. Zamek był odwiedzany przez królów polskich, a od 1433 roku odbywały się w nim zjazdy wielkopolskiej szlachty. Warownia podupadła już w XVI wieku. Do naszych czasów dotrwały jedynie ruiny budowli – fragmenty zewnętrznych murów, fundamenty wieży bramnej i dolna część drugiej wieży. Położone nad Wartą ruiny są dziś celem letnich wycieczek nie tylko turystów, ale również mieszkańców miasta i okolic.

III Przedecz

Kazimierz Wielki był fundatorem wielu wielkopolskich zamków, a jeśli wierzyć przekazom Janka z Czarnkowa wzniósł w miejscu dawnego, zniszczonego grodu nowy, tym razem już murowany zamek datowany na ok. 1360 rok. Pozostałością po tym obiekcie jest zachowana do dzisiaj murowana baszta, traktowana pierwotnie jako budowla ostatecznej obrony, w której w razie zdobycia zamku można było szukać schronienia i kontynuować walkę do czasu nadejścia pomocy. W podziemnym lochu zaś mieściło się więzienie. Całość zabudowań była otoczona fosą, połączoną z jeziorem. Walory obronne zamku nigdy nie zostały wypróbowane, a jego znaczenie militarne spadło po wygranej przez Polskę wojnie trzynastoletniej z Zakonem w XV wieku.

Zamek w Przedczu
Zamek w Przedczu

Z biegiem lat twierdza popadała w coraz większą ruinę, a już w pierwszej połowie XVI wieku mury i zabudowania chyliły się ku upadkowi. Prawdziwa katastrofa dla zamku rozpoczęła się jednak po potopie szwedzkim. Zamek nie remontowany przez dziesiątki lat zaczął niszczeć, tak, że zbyt wiele z niego nie pozostało. Po drugim rozbiorze Polski na ruinach zamku, w latach 1824-1828 niemieccy koloniści wznieśli kościół ewangelicki, który służy dzisiaj jako Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. Chociaż konstrukcja nie należy do największych to jej lokalizacja w otoczeniu urokliwego parku z amfiteatrem, przy samym brzegu jeziora, sprawia, że warto odwiedzić Przedecz.

Zamek w Przedczu
Zamek w Przedczu

IV Gołuchów

Bajkowa rezydencja w Gołuchowie to jeden z najciekawszych zabytków Wielkopolski. Pierwotny zamek został wzniesiony na miejscu dawnego dworu obronnego ok. 1560 roku przez wojewodę Rafała Leszczyńskiego, rozbudowanego później przez Wacława Leszczyńskiego. Refleksje z pobytu w tym miejscu w połowie XIX wieku opisał Edward Raczyński:

Zamek w ok. 1880 roku

Obronne w Gołuchowie baszty, niskorzeźby kamienne na bramie zamkowej wyrabiane, kolumny kształcące wystawę, czyli perystyle nad podwojemi wschodami w dziedzińcu, poważne razem i przyjemne na widach sprawiają wrażenie. Gmach ten pięknym jest pomnikiem zamożności założyciela i smaku nieddzielnego od wyższego oświecenia. (…) Rozporządzenie zamku w Gołuchowie odpowiedała formie dawnego rządu Polskiego i obyczajom przodków naszych. Wszędzie obszerne sale i szerokie podwoje licznym gościom przystęp otwierały. Nie dostrzegłem nigdzie osobnego miejsca, nigdzie zakątka spokojnemu poświęconego życiu. Pędzili ówcześni panowie Polscy dni swoje w obliczu możnych sąsiadów i zazdrośnych współzawodników, którzy każdy ich krok, każdy postępek podejrzliwem śledzili okiem. Sposób taki życia piękną był obyczajów szkołą, mniemałbyś owego Rzymianina, który w otwartym na wszystkie strony mieszkając domu, czynił współczesnych świadkami postępowania swego. Pomiędzy obszernemi tego zamku izbami, znajduje się jedna znacznie dziś nadpsuta, salą królewską zwana. (…) Wśród ogromnych tego gmachu murów, odkryto przypadkiem w roku 1792 szczupłe podziemne sklepienie, a w nim szkelet męszczyzny i rozmaite do mennictwa służące narzędzia, jako to stęple, kowadła i tym podobne, tudzież fajerki, węgle i kilka sztuk monet z XVIgo wieku.

Zamek w Gołuchowie

Znaczącą przebudowę zamku wykonano w latach 1872-1875. wg projektu Zygmunta Gorgolewskiego, twórcy m. in. lwowskiego ratusza i Maurycego Ouradou. W dekorację wtopiono oryginalne, zabytkowe elementy architektury, kupowane przez Izabelę z Czartoryskich Działyńską w antykwariatach Europy: późnogotyckie i renesansowe kominki, portale, okiennice itp. Chociaż przebudowa zatraciła surowy charakter dawnej warowni to jej nawiązanie do architektury zamków znad Loary sprawia na odwiedzających niemałe wrażenie. A to tylko przedsmak tego, co czeka nas w środku. Ośmielę się powiedzieć, że wnętrza gołuchowskiego zamku należą do jednych z piękniejszych w Polsce.

Zamek w Gołuchowie
Zamek w Gołuchowie
Zamek w Gołuchowie

W czasie wojny zbiory muzealne znajdujące się w zamku zostały wywiezione. Od 1962 roku w dawnej rezydencji Czartoryskich mieści się oddział poznańskiego Muzeum Narodowego. We wnętrzach urządzonych w stylu XIX-wiecznego kolekcjonerstwa można zobaczyć m. in. : kolekcje waz greckich, wyroby rzemiosła, malarstwo, tkaniny. Jeśli znajdujemy się w pobliżu Gołuchowa musimy koniecznie zobaczyć ten obiekt. Sam zamek to nie wszystko, co miejscowość ma do zaoferowania- podziw budzi także wspaniały park, zagroda żubrów i innych zwierząt oraz bardzo ciekawe muzeum przyrodnicze.

Żubry w Gołuchowie
Żubry w Gołuchowie

V Kórnik

Kolejny przykład zasadniczo przebudowanego zamku na rezydencję arystokratyczną odnajdziemy w Kórniku. Jego początki sięgają średniowiecza. Obronna budowla otoczona fosą, do której dostęp był możliwy przez most zwodzony oraz spuszczaną kutą kratę. Do dziś z tego okresu zachowały się stare mury i piwnice obiektu. W połowie XVI wieku zamek rozbudowano i zwiększono jego funkcje obronne. W XVIII wieku Teofilia z Działyńskich przeobraziła średniowieczny zamek w barokowy pałac.

Początek XIX wieku
Początek XIX wieku

Zamek dzisiejszy neogotycki kształt, o wyglądzie i charakterze nawiązującym do budowli obronnych, zawdzięcza Tytusowi Działyńskiemu (projekt Karla Friedricha Schinkla z połowy XIX wieku). Oddajmy głos Kazimierzowi Rucińskiemu, który odwiedził Kórnik po przebudowie:

Do odbudowania zamku zabrał się syn Ksawerego, hr. Tytus Działyński, mąż głęboko wykształcony, wielkich zasług około podniesienia kultury kraju, sam wytrawny znawca sztuki. Przebudowę zamku, zamierzono w duchu czasu, w którym zwracała się myśl do romantycznie pojętego średniowiecza. Schinklowi z Berlina powierzono opracowanie projektu. Projekt ten częściowo tylko został wykonany. Sam hr. Tytus znaczne w projekcie zarządził zmiany, a także drobne budowlane prace w ciągu XIX stulecia wpłynęły na ostateczne ukształtowanie się rezydencyi kórnickiej.
W ten sposób w dzisiajszej swej postaci zamek kórnicki w niczem nie przypomina dawnego swego wyglądu. Średniowiecznej struktury nie posiadał nigdy, gdyż murowana budowa zamku przypadła na czas renesansu. A nadto charakter gotycki, nadany zamkowi, jest ziemi naszej zupełnie obcy. Motywy to obce, pojęte w sposób charakterystyczny dla ludzi XIX wieku. Schinkel, projektodawca główny, gonił za jakiemiś doktrynerskiemi celami przeprowadzenia stylu gotyckiego na podstawie zasad, wysnutych przez filozofujące umysły z niepokalanego piękna harmonii helleńskiej sztuki. Produktem tych spekulacyi, to owe fałszywe gotyckie kościoły Schinkla; roi się w nich od teoryi i zasad, które można wygłosić, lecz nie powinno się budować jako zabytek architektury, zamek kórnicki w swem pięknem otoczeniu jest monumentem niezwykłego uroku. Wyrasta z fosy, która go dokoła obieg
a.

Kórnik
Zamek w Kórniku

W murach zamku zgodnie z wolą dawnego właściciela i dzisiaj mieści się muzeum z wieloma unikatowymi eksponatami, m.in. meble różnych stylów i epok, obrazy mistrzów polskich i europejskich, rzeźby, kolekcje numizmatyczne, militaria polskie i wschodnie, wyroby rzemiosła artystycznego z porcelany i srebra oraz zbiory etnograficzne i przyrodnicze z Australii i Oceanii. Jak głosi legenda nocami po parku i zamkowych komnatach przechadza się Teofilia z Działyńskich zwana „Białą Damą”. Wokół przepiękne arboretum.

Wnętrza zamku w Kórniku
Wnętrza zamku w Kórniku
Wnętrza zamku w Kórniku
Wnętrza zamku w Kórniku

VI Rydzyna

To chyba największy kubaturowo zamek w Wielkopolsce. Pierwsza wzmianka o warowni w Rydzynie pochodzi z połowy XIV wieku. Była to wówczas siedziba Jana z Rydzyny i Czerniny, rycerza i zaufanego dworzanina Władysława II Jagiełły. W rękach spadkobierców po Janie zamek pozostał niemal do końca XVII stulecia. W 1658 roku część dóbr rydzyńskich wykupił ród Leszczyńskich, jeden z najmożniejszych rodów dawnej Rzeczypospolitej. Wtedy także zabrano się do przebudowy warownego zamku na luksusową rezydencję. Początkowo pieczę nad budową sprawował Józef Szymon Beletti, architekt króla Korybuta Wiśniowieckiego oraz Jana III Sobieskiego, jednak w końcowym etapie został zastąpiony przez Pompeo Ferrari. W wyniku tych prac powstał imponujący zespół rezydencjonalny, należący do najokazalszych tego typu gniazd magnackich w kraju. Była to czteroskrzydłowa i trzypiętrowa barokowa rezydencja z narożnymi wieżami otoczona fosą. W latach 1704-09 pełnił on rolę siedziby rodowej Stanisława Leszczyńskiego – elekcyjnego króla Polski. W 1738 roku zamek przeszedł w ręce rodziny Sułkowskich – wykończyli oni zamek jako imponującą, podziwianą do dzisiaj budowlę. Po bezpotomnej śmierci synów Augusta Sułkowskiego majątek został oddany do dyspozycji Kolegium Szkolnego, a niedługo potem przejęte przez Pruską Komisję Kolonizacyjną. Po tym fakcie zamek opustoszał z cennego wyposażenia.

ok. 1912 rok

W czasie pierwszej wojny światowej w rezydencji mieścił się niemiecki obóz dla francuskich i rosyjskich jeńców wojennych. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zamek stał się własnością Skarbu Państwa i trafił pod opiekę Kuratorium Fundacji im. Sułkowskich. Po adaptacji na cele szkolne we wrześniu 1928 roku obiekt stał się siedzibą Gimnazjum, a później także Liceum. Prawdziwa katastrofa nastąpiła po wejściu do zamku radzieckich barbarzyńców w 1945- Armie Czerwoną. Wnętrza zostały zdewastowane, a następnie podpalone, w wyniku czego bezcenne dekoracje zostały bezpowrotnie zniszczone. Pozostały tylko wypalone ściany… Na szczęście już w 1946 przystąpiono do odbudowy rezydencji – wykonano wtedy prace zabezpieczające.

Zamek w Rydzynie

W 1969 roku zamek przejął Zarząd Główny SIMP (Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich) z przeznaczeniem na ośrodek szkoleniowy i konferencyjny dla środowisk technicznych, a w następnym roku rozpoczął się generalny remont, który trwał aż do 1989 roku. W wyniku żmudnych prac odtworzono najważniejsze pomieszczenia dzięki fragmentom oryginalnej dekoracji oraz zachowanej dokumentacji sprzed II wojny światowej. Patrząc na pełne przepychu barokowe sale można z szacunkiem i wdzięcznością myśleć o ludziach, którzy przyczynili się do ich powstania. Dzisiaj zamek pełni funkcję ośrodka konferencyjnego i hotelu. Zamkowe sale można zwiedzać w grupach zorganizowanych po poprzednim zgłoszeniu. Istnieje także możliwość wynajęcia zabytkowych wnętrz na konferencje.

Pełna barokowego przepychu Sala Morska zamku w Rydzynie
Jedno z najpiękniejszych barokowych wnętrz w Polsce. Na suficie monumentalne freski autorstwa Jerzego Wilhelma Neunhertza, będące apoteozą zaślubin gospodarza z malborską wojewodzianką Anną Przebendowską.
Sala rycerska zamku w Rydzynie

VII Konin

Zamek w Koninie- Gosławicach to miejsce mało znane, a szkoda, bo zdecydowanie warto tutaj przyjechać. Pierwotny zamek zbudowano nad południowo-wschodnim brzegiem Jeziora Gosławickiego w latach 1418 – 1426 przez jednego z największych dyplomatów epoki jagiellońskiej, poznańskiego biskupa Andrzeja Łaskarzyca. Była to typowa nizinna rezydencja feudalna przystosowana do obrony przy użyciu broni palnej. Aż do schyłku XVIII wieku historia warowni nie jest bliżej znana. W 1772 roku obiekt stał się własnością Jadwigi Łąckiej i wtedy już jego kondycja nie była najlepsza. W XIX wieku obiekt powoli tracił funkcję rezydencji ustępując pod względem wygody młodszym obiektom. W 1838 roku rozpoczęto budowę spichlerza usytuowanego pomiędzy kościołem a zamkiem, zamek z czasem został częściowo przerobiony na… browar. W okresie międzywojennym był już niestety ruiną.

Zamek oraz skansen w Gosławicach
Zamek oraz skansen w Gosławicach

Kiepski stan techniczny zamku po II wojnie światowej wy­ni­kał z za­nie­dba­nia wcześ­niej­szych wła­ści­cie­li, któ­rzy najprawdopodobniej nie czu­li po­trze­by jego odbudowy, ani nie mieli ku temu odpowiednich funduszy. Początkowo w czę­ścio­wo zruj­no­wa­nych wnę­trzach mie­ści­ły się ma­ga­zy­ny i miesz­ka­nia by­łych pra­co­wni­ków fol­warcz­nych. Za­in­te­re­so­wa­nie za­byt­kiem wzro­sło do­pie­ro w la­tach 70. XX wie­ku, wte­dy też pod­ję­to de­cy­zję o re­wi­ta­li­za­cji i adap­ta­cji na sie­dzi­bę muzeum. Po trwa­ją­cej osiem lat od­bu­do­wie w li­sto­pa­dzie 1986 ro­ku gmach zo­stał udo­stęp­nio­ny zwie­dza­ją­cym. Trzeba przyznać, że aranżacja przestrzeni, mimo upływu czasu od jej stworzenia, nadal stanowi bardzo ciekawą propozycję dla turystów. Spośród licznych zbiorów odnajdziemy tutaj przedmioty z różnych okresów historycznych, od średniowiecza po nowożytność. W sąsiednim wy­re­mon­to­wa­nym spich­le­rzu umieszczono nawet na­tu­ral­nych roz­mia­rów ma­kie­tę sło­nia leś­ne­go, stwo­rzo­ną w opar­ciu o szkie­let sprzed oko­ło 100 ty­się­cy lat! Wokół zgromadzono także kilka przykładów budownictwa wiejskiego w formie skansenu.

Zamek oraz skansen w Gosławicach
Zamek oraz skansen w Gosławicach
Zamek oraz skansen w Gosławicach

VIII Szamotuły

Pierwszy zamek w Szamotułach powstał w zupełnie w innym miejscu – w południowej części miasta.  Początków obecnego zamku należy zapewne szukać w XV wieku. Założenie zamkowe rozbudował w stylu gotyckim Łukasz II Górka w latach 1513-1518. Wówczas była to jedna z najważniejszych siedzib obronnych Wielkopolski. Rozpoczęte przez ojca inwestycje z powodzeniem kontynuował jego syn Andrzej Górka, w czym wspierał go poznański architekt Jan Czetterwan. Początek XIX wieku to okres znacznego zubożenia majątku i problemów finansowych ówczesnych właścicieli- Mycielskich. W tym czasie zamek wizytował hr. Ed­ward Raczyński: Zamek w Szamotułach, lubo porównać się nie może z okazalszymi tego rodzaju budowlami w Wielkopolsce, godzien jest przecież uwagi z powodu, że zachował swój pierwiastkowy kształt i rozporządzenie. Stojąca na dziedzińcu baszta, Wieżą Czarnej Księżniczki zwana, jest budowlą z tegoż wieku, co i zamek; tworzyła ona zewnętrzną jego obronę wraz z kilkoma innymi, których dziś ślady ledwie zostały (…). 

Zamek w Szamotułach

Gotycki charakter budowla straciła podczas remontu w 1870 roku, który przeprowadziła książęca rodzina Sachsen Coburg Gotta.  Po odzyskaniu niepodległości Szamotuły zostały przejęte przez Skarb Państwa i w znacznej mierze rozparcelowane. Zamek był dzierżawiony przez prywatne osoby aż do wybuchu II wojny światowej. Wówczas w jego wnętrzach umieszczono okupacyjną administrację a w baszcie siedzibę organizacji Hitler Jugend. Rekonstrukcję w historycznym kształcie i z wykorzystaniem zachowanych fragmentów przeprowadzono w latach 1976-1990.

Zamek w Szamotułach

W głównym budynku powstało muzeum, gdzie prezentowane są wnętrza siedziby magnackiej. Zobaczymy tam wysokiej klasy meble, przedmioty dekoracyjne i codziennego użytku, bogate tkaniny, dywany, porcelanę chińską i zachodnioeuropejską, zegary i rzeźby. Niezwykle cenny jest zbiór związany ze sztuką cerkiewną, w tym około 200 ikon.

Baszta w Szamotułach

Szamotulska baszta to najstarszy i najlepiej zachowany obiekt dawnego założenia zamkowego. Ceglaną wieżę wzniesiono w XV wieku na planie prostokąta o wymiarach 8,25 x 10,75 metrów jako budowlę obronną. Pełniła też funkcję bramy wjazdowej. W roku 1518 wieża została przystosowana do celów mieszkalnych.  Z wieżą wiąże się słynna legenda o Elżbiecie z Ostroga, zwanej zdrobniale Halszką:

Dawno temu w zamku w Szamotułach mieszkał książę, który miał jedyną córkę Halszkę. Była to piękna dziewczyna o niezwykle dobrym sercu, którą kochali wszyscy poddani. Halszka oddała swe serce ubogiemu młodzieńcowi, wiedziała jednak, że ojciec nigdy nie zgodzi się na ich ślub. Dlatego pewnej nocy wymknęła się z zamku i uciekła wraz ze swym wybrankiem. Długo uciekali przez lasy, marząc o wspólnym życiu, jednak w końcu dopadła ich książęca pogoń. Młodzieniec zginął od strzały, a Halszkę zabrano z powrotem do zamku.

Rozwścieczony jej występkiem ojciec rozkazał założyć jej na twarz czarną maskę i odziać ją w czarne szaty, aby nikt już nie podziwiał jej urody. Potem dziewczynę zamknięto w zamkowej wieży, skąd przez wiele dni rozlegał się jej rozpaczliwy szloch za utraconą miłością. Podobno do dziś w księżycowe noce na zamku w Szamotułach można spotkać zjawę odzianą w czarne szaty. Najstarsi mieszkańcy mówią, że to właśnie Czarna Księżniczka wraca do miejsca swej udręki. Zaś wieża, w której okrutny ojciec zamknął córkę nazywana jest Basztą Halszki lub Wieżą Czarnej Księżniczki.

IX Sieraków

Pozostałości zamku w Sierakowie sięgają XIV wieku. W XVII wieku został przebudowany na okazałą rezydencję bogatego rodu Opalińskich prawdopodobnie wg. architekta Krzysztofa Bonadury Starszego. W XIX wieku budynek został niestety rozebrany, pozostawiając jedynie sklepione pomieszczenia przyziemia skrzydła południowego, użytkowane jako lodownia. W 1995 roku rezydencja została częściowo odbudowana z przeznaczeniem na Muzeum – Zamek Opalińskich. Odbudowa obiektu została dokonana m.in. dzięki zaangażowaniu wybitnego naukowca i krajoznawcy dr Włodzimierza Łęckiego, ówczesnego wojewody poznańskiego.

Zamek w Sierakowie
Zamek w Sierakowie

Ekspozycja zlokalizowana we wnętrzu prezentuje dzieje ziemi sierakowskiej od czasów najdawniejszych po współczesność. Na szczególną uwagę zasługują unikatowe sarkofagi rodziny Opalińskich, odkryte w 1991 roku w krypcie kościoła pobernardyńskiego. Pozostałości zamku na południowym brzegu Warty zostały dodatkowo wyeksponowane. 

X Ostrzeszów

Kończąc naszą podróż po wielkopolskich zamkach znaleźliśmy się w Ostrzeszowie. Tutejszy zamek został wybudowany w pierwszej połowie XIV wieku, na sztucznie usypanym wzniesieniu, na polecenie króla Kazimierza Wielkiego. To materialne świadectwo średniowiecza powstało z cegły na planie prostokąta o bokach długości 27 na 39 metrów. Jego najbardziej wyrazistą częścią była potężna baszta o wysokości około 23 metrów o kwadratowej podstawie wielkości 9 na 9 metrów. Obecnie zachowało się pięć kondygnacji. Przy wschodnim boku wieży mieściła się brama wjazdowa na dziedziniec wewnętrzny otoczony murami obwodowymi. Naprzeciw wjazdu, wzdłuż całego północno-zachodniego odcinka muru, znajdował się budynek mieszkalny. W lustracji zamku przeprowadzonej w 1610 roku napisano: Zamek na kopcu w kwadrat. Do niego idąc most z poręczami z obu stron (…) na dole izba sądowa, do niej drzwi na zawiasach z zamkiem, z hantabą, okien trzy (…) sklepów dwa podle siebie posową położone (…) w pierwszym sklepie chowają księgi grodzkie (…) piwnice trzy pod sklepami i salą sądową (…) na górę wschod do sieni (…) Izba, do niej drzwi malowane na zawiasach z zamkiem (…) druga izba naprzeciw.

Zamek w Ostrzeszowie

Zamek został nieszczęśliwie zniszczony w czasie najazdu szwedzkiego, a następnie częściowo go odbudowano i do końca XVIII wieku służył jako siedziba sądu. Obecnie baszta, odrestaurowana w latach siedemdziesiątych, jest punktem widokowym.

Zamek w Ostrzeszowie
Zamek w Ostrzeszowie
Zamek w Ostrzeszowie

Drogi miłośniku Wielkopolski, jest mi bardzo miło mi, że odwiedzasz moją stronę! Jeśli pomogłem Ci znaleźć potrzebne informacje, inspiracje do dalszych podróży lub po prostu spodobało się Tobie, to co robię, będę wdzięczny, gdy wesprzesz mnie stawiając mi wirtualną kawę. Takie wsparcie pomaga mi dalej kontynuować mój projekt. Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CAPTCHA